|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Reiko
Administrator
Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 282
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 10:44, 22 Lis 2007 Temat postu: Episode 1.09 - In Which Dell Finds His Fight |
|
|
The Oceanside Wellness center takes on the fertility of one of its previous couples, Addison is conflicted about her status in the dating world and Cooper begins a secret affair.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Callisto Blake
Reżyser
Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 23:51, 23 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych].
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dosia30
Goniec
Dołączył: 30 Lis 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 12:29, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
czy ten odcinek byl wczoraj czy w PP tez jest jakas przerwa?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maddison
Administrator
Dołączył: 19 Maj 2007
Posty: 538
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 17:29, 30 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
dosia30 napisał: | czy ten odcinek byl wczoraj czy w PP tez jest jakas przerwa? |
Przerwa Ten odcinek będzie wyemitowany 5 grudnia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Patuś
Goniec
Dołączył: 04 Gru 2007
Posty: 2
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:53, 04 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Ile można czekać na ten odcinek?? widzieliście promo?? eee...? what? friends?? <lol>
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Callisto Blake
Reżyser
Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:00, 06 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Trzy rzeczy ważne:
1. Pedalski podkoszulek
2. Dlaczego najbardziej rozbudowane (wyłączając Cooper/Charlotte) - jakiekolwiek życie seksualne ma w PP Naomi?!
3. Już wiem, czemu Derek zostawił Addison.
I jeszcze Addison wreszcie wyglądająca przyzwoicie. No dobrze, od pasa w górę, ale zawsze coś.
PP nieuchronnie zmierza do Violet/Pete, co jako stan przejściowy wcale nie byłoby takie złe.
Streszczenie. (Uprzedzam, że streszczać nie umiem.) No więc Pete i Addison postanawiają zostać przyjaciółmi i z tej okazji Pete przez przypadek radzi Addison, żeby się umówiła z Policjantem (Kevinem), który, co trzeba wspomnieć, w jednej ze scen ma obrzydliwy, obcisły, pedalski podkoszulek,
Seksualność ratuje goła/półgoła/gadająca o seksie Charlotte, która nie pozwala być Cooperowi na górze. Och, jej. Pierdu-pierdu, ale sceny ładne, nie powiem, zwłaszcza druga. Cooper w ramach odwetu kradnie jej pomysł na niezwykle dochodowe zajęcia dla przyszłych ojców.
Zajęcia prowadzą sobie z Pete'em.
Violet dochodzi do wniosku, że ona jednak woli z Cooperem niż bez, co jest może i na miejscu, aczkolwiek cokolwiek po nie w czasie. Cooper ja olewa, ona za nim łazi, przeprasza za pomysł z seksem... W końcu dochodzi do wniosku, że Cooper ma dziewczynę.
Cooper ogólnie chce ale nie może. A jak wiadomo na frustrację najlepszy jest seks. Niekoniecznie z obiektem frustracji.
Sam chce pieprzyc Naomi po kątach, ale ona mu się nie daje. Przy okazji Addison zdążyła wszystkim wygadać o ich szczęśliwym powrocie do siebie, a Sam wyskakuje z "zachowajmy to dla siebie, niech nikt nie wie".
Dziadek Della i jego przyjaciel mają dziwne siniaki i krwiaki na ciebie. Chłopak prosi Sama o konsultację, obawiając się, że staruszkowie są maltretowani w domu opieki. Okazuje się, że urządzają sobie w domu opieki walki bokserskie. W trakcie jeden z nich, uderzony przez dziadka Della jego najlepszy przyjaciel dostaje ataku serca.
Dell opieprza Sama za to, że krzywdzi Naomi. Sam się wkurza. Dell się wkurza.
Panienka wieczna-dziewica powraca ze swoim idealnym mężem, bo nie może zajść. Okazuje się, że facet ma zupełnie nieruchawe plemniki. Najpierw chcą dawcę spermy, potem decydują się na zapłodnienie spermą brata Idealnego Męża, w końcu Addison i Naomi wygrzebują mu z jąder jednego, małego, ruchawego plemniczka. Element medycznoopodobny znaczy.
Na koniec Addison idzie umówić się z Kevinem-Chrisem, przez co nie wie, że przylazł do niej do domu Pete (chlip!). Dell przyłazi do Naomi i ją całuje, po czym wychodzi. Naomi idzie za nim na korytarz, gdzie dopada ją Sam i też całuje. Dell stwierdza, że będą o Naomi walczyć, bo jest tego warta.
Ogólny wniosek jest taki: wszyscy by chcieli ale nie mogą.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
akwamaryna
Moderator
Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 22:30, 06 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | Dlaczego najbardziej rozbudowane (wyłączając Cooper/Charlotte) - jakiekolwiek życie seksualne ma w PP Naomi?!
|
Bo Addison jest zdesperowana i depresyjna i za bardzo chcę. Petowi zapewne już nie wszystko działa tak jak powinno. Dell ma pociąg do starszych niestety starsze nie mają pociągu do niego. Violet jak już wiemy obiera się jak banan, ale pewnie nikt nie lubi bananów. Maya to pewnie się teraz chorób wenerycznych boi...Carl woli buty...tfu, Carla już nie ma. Charlotte i Cooper narazie sie zaspokajają... Chociaż żal mi troche Naomi, powinna kobieta dostać okazje przespać się z kimś innym niż z mężem (i nie mówie w tym momencie o zwierzęcym seksie z Dellem)
Cytat: | Już wiem, czemu Derek zostawił Addison. |
Dlatego, że lubi facetów w pedalskich podkoszulkach, a Derek dysponował jedynie swetrami?
A co do odcinka to jak dla mnie nudnawy. Może przez durny wątek dziadka Della i dziewicy, która już nie jest dziewicą...I może dlatego, że mało Violet...Chociaż miło było popatrzeć jak lata za Cooperem. I mam wielką nadzieję, że za żadne skarby nie zakochają go w Charlotte. To się nie może stać. Cooper do Violet, Charlotte do Peta i życie będzie idealne. A Addison...niech sobie żyje na posterunku z tą parodią faceta, dla mnie stała się najmniej ważną postacią w tym serialu. Jedyną dobrą rzeczą, która z tego wyniknęła był fakt, że Pete pocałował klamkę.
Aaa...no i zabił mnie ''papa'' Della i domniemania Sama...
Odcinek poziomowi nie dorównuje do ostatniego, zdecydowanie. Ale PP nadal ma kredyt zaufania i pewnie i tak przebije jutrzejsze GA^^ To na tyle.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Callisto Blake
Reżyser
Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 23:37, 06 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Amen. Co dziwne, zgadzam się z tobą, Akwa. Aż za bardzo - przerażające.
Cytat: |
Cytat: | Już wiem, czemu Derek zostawił Addison. |
Dlatego, że lubi facetów w pedalskich podkoszulkach, a Derek dysponował jedynie swetrami? |
Nie xDDDDDD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
McMichal
Goniec
Dołączył: 13 Cze 2007
Posty: 4
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poland
|
Wysłany: Pią 1:01, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
No ja w sumie tez sie z wiekszoscia zgadzam, co prawda poza paroma wyjatkami oczywiscie:
- Cooper & Charlotte & canyouhandleme & dziki seks - jak dla bomba!
- no i Sam byl raczej ok, Naomi tez
- Dell nie do Naomi, tylko do Violet niech uderza!!!
A policjant to gej jak nic...
Nie zgodze sie z tym, ze dzisiejsze GA bedzie gorze..!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
akwamaryna
Moderator
Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 11:41, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Cytat: | - Dell nie do Naomi, tylko do Violet niech uderza!!! |
<krztusi się> <dostaje drgawek> <help!> <sprawdza siódmy raz czy dobrze przeczytała> Luuuudzie. Facet. To jest żart, prawda? Powiedzcie, że to żart jest. Ja widzę, że pisałeś to o dosć dzikiej godzinie, ale...Dell. Do Violet. Ocipiałeś?! xD Ja kocham Violet. I owszem, polubiłam Della. Ale...zresztą co ja będe tłumaczyć, przecież to DELL jest! To powinno być jasne dla wszystkich...
Cytat: | A policjant to gej jak nic... |
Nieee. Nie gej. Ja obstawiam, że ma jakieś fetysze, które zapewne nie spodobałyby się Addison. Może nie wsadza sobie szpilek w dupę (wygląda na takiego, który woli je nosić) ale coś z nim jest nie tak...
Cytat: | Amen. Co dziwne, zgadzam się z tobą, Akwa. Aż za bardzo - przerażające.
|
Bo my się w sumie w wielu rzeczach zgadzamy, tylko że te, w których się nie zgadzamy mają większą siłę rażenia xD
edit: Tak sobie jeszcze pomyślałam, że gdyby ci debile naprawdę chcieli ułożyć durną historyjkę o miłości Addison i Kevina, to najlepszym patentem byłoby zrobienie z niego samotnego ojca...Ale na szczęście to chyba nierealne bo zapewne wsypałby się już w odcinku z Susan, a tam nic nie zanosiło się na to, żeby miał dzieci...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Callisto Blake
Reżyser
Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 423
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 14:38, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Jeżu. Jeżu! JEŻU! Akwa... Kevin-daddy jest... prawdopodobne. NIE! Błagam nie. Błagam, błagam, błagam. <rozpacz> EDIT: jak dobrze. W tym odcinku z porodami, on powiedział, że nie ma dzieci. <uf, uf, uf> Chociaż zawsze jest opcja, że się okaże że jednak ma. <ugh>
Może ze mną gorzej, ale ja w tym odcinku widziałam co najmniej dwa momenty jasno wskazujące na Paddison. A może nawet trzy.
Dell dla Violet. Jedna z największych bzdur ostatnich czasów, a biorąc pod uwagę GA to już osiągnięcie jest.
Tylko że tu chodzi o PP. Wprawdzie to nie GA, ale zawsze xD Zadziwiające xD
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
akwamaryna
Moderator
Dołączył: 20 Maj 2007
Posty: 323
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pią 15:48, 07 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
No właśnie chodzi mi o to, że to jest mało prawdopodobne, przez ten odcinek z Susan. I w sumie dziwie się bo dla scenarzystów to byłoby idealne rozwiazanie^^ Kevin tatuś. Addison do szaleństwa zakochana w jego bachorach, miałaby dzieci bez konieczności niepokalanego poczęcia (bo ciąza Addison byłaby w tym momencie...ekhm) Pograliby sobie przez jakiś czas szczęśliwą rodzinkę,(ugh) a Addison miałąby furtke żeby puścić go w trąbe (chociaż nie...po odcinku z Carlem trąba nie jest dobrym określeniem) bo nie łączyłoby ich żadne właśne dziecko czy coś w tym stylu xD A po drugiej stronie mieliby swoje jakże uwielbiane drama bo Addison na pewno by się do bachorów przywiazała itp...
Jezzzzzu. Wyobraźnia mnie ponosi. Naprawdę dziwie się, że scenarzyści na to nie wpdali, przecież to jest idealne rozwiązanie zeby spieprzyć ten serial...^^
edut. Jezu, Przecież on chyba nigdzie dosłownie nie powiedział ,że nie ma dzieci. Jestem chora. Chora. Bardzo chora.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
LejdiDi
Goniec
Dołączył: 28 Lip 2008
Posty: 12
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:34, 31 Lip 2008 Temat postu: |
|
|
odcinek dobry, bardzo dobry. podoba mi sie motyw z Naomi i Samem.. Sam dziwny jest dla mnie.. Dopiero jak Dell zaczął walczyć o Naomi to mu sie przypomnialo ze 'cos' jednak do niej czuje 'Nie mów tak o mojej żonie ' ' Byłej żonie ' .. troche mnie ten dialog rozsmieszyl..
Powiem szczerze ze mi by nawet pasowalo gdyby Cooper byl z Charlotte .. wtedy dopiero Violet by sie przekonala co stracila ;]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|